-Powiedz mi Fururu, czym jest dla Ciebie sprawiedliwość? –powiedział Owler do swojej rozmówczyni dokładając kolejny segment jej zniszczonego ramienia do sterty odłamków. - Szczerze. Nigdy się nad tym aż tak nie zastanawiałam poza podstawową ideą. Lubię kiedy ludzie są radośni, śmieją się, żartują. Kiedy nie mają trosk typu co włożyć jutro do gara by być sytymi. Być może wszystko według mnie sprowadza się do uczciwości. Uczciwie żyjesz, uczciwie pracujesz, zarabiasz, starzejesz się i umierasz. Trudno mi się skupić nad tym o co ci właściwie chodzi. Po prostu nie lubię być inwalidą. -Jak straciłaś ramiona? –spytał puchacz a jego czerwone oczy maski zaświeciły się jakoby jaśniej. -Ktoś mi je uciął. Tyle. –odparła lapidarnie Cybernetika- Jak ty postrzegasz sprawiedliwość? -Hmm…jako drogę którą trzeba sobie utorować. To co dla jednych jest sprawiedliwe dla innych jest nie do pomyślenia. Weźmy chociaż karę śmierci. Jedni wolą po prostu usunąć morderców nie zagłębiwszy się w faktyczny